Początki prowadzenia biznesu bywają trudne. Często nie mamy gotówki na spłatę bieżących zobowiązań, firma nie przynosi satysfakcjonujących zysków, często borykamy się ze stratą. A do tego masa dodatkowych kosztów – VAT, ZUS czy podatek dochodowy. Jednak istnieje sposób, by uniknąć tych wszystkich wydatków i jednocześnie sprawdzić, czy własna działalność gospodarcza to coś z czym chcielibyśmy mieć do czynienia w przyszłości. Jak to zrobić? Z pomocą przychodzi działalność nierejestrowana.
Co to jest?
Od ponad dwóch lat młodzi przedsiębiorcy skorzystać mogą z praw zawartych w Ustawie Prawo Przedsiębiorców. Bowiem, jak głosi powyższy dokument – działalnością gospodarczą nie jest działalność, z której uzyskiwane przychody wynoszą w danym miesiącu 50% minimalnego wynagrodzenia. Jeśli więc nie przekroczymy tej kwoty, nie zostaniemy uznani za działalność gospodarczą, a to oznacza, że nie będzie dla nas konieczna rejestracja. A tym samym wpis do CEIDG, a także obowiązkowe składki na ubezpieczenie społeczne.
Kogo nie dotyczy?
Chociaż wydaje się, że to jedyny warunek jaki trzeba spełnić, to sytuacja wygląda nieco bardziej skomplikowanie. Z tego ułatwienia nie mogą skorzystać osoby, które w ciągu ostatnich 5 lat prowadziły już działalność gospodarczą, ani takie, których prowadzenie wymaga uzyskania koncesji czy zezwoleń. Dodatkowo pamiętajmy, że brak uiszczania składek ZUS powoduje wprawdzie obniżenie kosztów, ale również pozbawia nas prawa do ubezpieczenia zdrowotnego, wypłaty chorobowego czy przejścia na zasiłek macierzyński.
Wady i zalety
Działalność nierejestrowana to świetny sposób na rozkręcenie biznesu, bez ponoszenia dużych koszów na początku działalności. Najlepiej sprawdza się w przypadku małych firm, świadczących usługi czy sprzedających produkty dla osób fizycznych. Pomaga wybrać odpowiednią drogę i zyskać stałych klientów. Jednak pamiętajmy, że w momencie przekroczenia progu 50% minimalnego wynagrodzenia za pracę określonego przez GUS, mamy obowiązek rejestracji działalności w terminie 7 dni. Jeśli tego nie zrobimy, liczyć musimy się z karą grzywny ze strony Urzędu Skarbowego.
Sama prowadzę działalność nierejestrowaną i myślę, że to dobry pomysł dla osób , które chcą działać zgodnie z przepisami, a osiągają minimalny przychód jak w moim przypadku. Zajmuje się produkcją domowych przetworów, które sprzedaje na jarmarkach i niedzielnych ryneczkach.